Link building, czy też linkowanie, czyli pozyskiwanie linków prowadzących do danej domeny z innych, zewnętrznych domen, to jedno z najważniejszych działań wpływających na budowanie pozycji w bezpłatnych wynikach wyszukiwania w Google. Zobacz, na czym polega ten proces i jak się go wykorzystuje w pozycjonowaniu stron internetowych.

Spis treści

Off-page SEO, czyli link building

SEO przyjęło się dzielić na dwa obszary:

  • on-page SEO – działania optymalizacyjne w obrębie witryny i rozbudowa jej treści,
  • off-page – działania poza witryną, głównie w postaci pozyskiwania linków.

Skupianie się tylko na jednej stronie medalu ogranicza skuteczność pozycjonowania, a w wielu branżach wręcz uniemożliwia efektywne pozyskanie ruchu z Google. Off-page SEO, o którym mowa w tym artykule, to w głównej mierze link building. Przyjrzyjmy się bliżej temu procesowi.

Co to jest link building

Co to tak naprawdę oznacza link building? Link building to proces zdobywania linków do swojej strony internetowej. Wykorzystuje się do tego rozmaite techniki – od zautomatyzowanych po socjotechniczne, które mają na celu skłonienie użytkowników sieci do linkowania do wybranej strony. Znacząca większość działań link buildingowych sprowadza się do dystrybucji treści (artykuły z linkiem w środku lub w podpisie) w formie wpisów gościnnych, artykułów sponsorowanych etc. Z bardziej budżetowych działań można wykorzystywać marketing szeptany na forach, umieszczanie komentarzy na blogach, portalach etc. Z dalszej części artykułu dowiesz się, jak link building wpływa na pozycjonowanie oraz w jaki sposób można pozyskiwać linki.

PageRank – wykorzystanie linków w ocenie stron

Zacznijmy od tego, czym są linki. Linki to inaczej odnośniki hipertekstowe, czyli łącza między różnymi dokumentami w sieci. Są to klikalne elementy (tekstowe, graficzne, buttony), które powodują przeniesienie użytkownika z jednego dokumentu (najczęściej strony HTML) do innego. Po takich linkach, czyli z angielskiego połączeniach, porusza się także bot Google, który w ten sposób bada zależności między stronami i podstronami w sieci internetowej. Rola linków w pozycjonowaniu jest istotna praktycznie od początków istnienia wyszukiwarki Google. Podstawą sortowania stron w wynikach wyszukiwania był z początku algorytm PageRank (który dalej jest w użyciu, wbrew niektórym obiegowym opiniom). Gdy użytkownik wpisuje w wyszukiwarce zapytanie, Google sprawdza, jakie strony w jego indeksie (czyli bazie dostrzeżonych przez googlebota stron) są z nim powiązane. Takich stron mogą być w praktyce setki tysięcy. W tym momencie wkracza PageRank i sortuje znalezione strony bazując na kryterium wysokiej jakości ich profilu linków. PageRank przypisuje każdej stronie wartości od 1 do 10.

Szukasz usług SEO?

Jeśli szukasz usługi optymalizacji i pozycjonowania, w pierwszej kolejności potrzebny będzie Ci profesjonalny i kompleksowy audyt. Aby dowiedzieć się więcej o realizowanych przez nas usługach, przejdź do strony audyt SEO lub skontaktuj się z nami, aby porozmawiać o kampanii link buildingu.
Ogólnie rzecz biorąc zasada jest dość prosta – im więcej jakościowych stron linkuje do danej domeny, tym większy ma ona autorytet (dowiedz się więcej o ocenie mocy domen linkujących w link buildingu). Algorytm interpretuje linki jako rekomendacje – wiele linków prowadzących do danej strony to sygnał, że jest ona zasobem wartym polecenia (i wyświetlania na wysokich pozycjach użytkownikom wyszukiwarki). Stronie o wysokim PageRank (którego wartości od dłuższego czasu dla konkretnych stron sprawdzić nie możemy) po prostu łatwiej jest zdobyć zaufanie Google i wyświetlać się na wysokich pozycjach. Rozumiesz zatem, dlaczego pozyskiwanie linków jest istotne?

Linki – pole do manipulacji

Przez długi czas Google można było łatwo oszukać. Powszechną praktyką było (w niektórych przypadkach dalej się to robi) sztuczne nabijanie wartości PageRank poprzez zautomatyzowane, spamerskie taktyki linkowania. Swego czasu na dużą skalę był wykorzystywany software do linkowania (do dzisiaj w wielu przypadkach się z niego korzysta) typu GSA, Xrumer, czy Zennoposter. To oczywiste, że jeśli można uzyskać dany efekt niskim kosztem, to korzysta się z takich metod. Jednak Google z większą podejrzliwością patrzy na linki przychodzące, a także rozwija narzędzia, dzięki którym skuteczniej wykrywa niedozwolone zachowania. Podejrzane linki uczy się ignorować, a w przypadku nadużywania taktyk spamerskich, może wręcz ukarać domenę obniżając jej widoczność w wynikach wyszukiwania. Dlatego też jakościowy, skuteczny link building staje się coraz trudniejszy, droższy, ale patrząc z drugiej strony – coraz częściej opiera się na jakościowych działaniach marketingowych (współpraca z mediami, content marketing, aktywność na eventach branżowych, współpraca z lokalnymi organizacjami etc.). Nie oszukujmy się – pozycjonowanie wykorzystujące link building praktycznie zawsze jest próbą manipulacji algorytmami Google. Mitem jest, że zdobywanie linków poprzez działania content marketingowe (np. guest blogging, współpracę z influencerami – więcej na https://www.szymonslowik.pl/influencer-marketing-co-to-jest/ – czy artykuły sponsorowane) jest zgodne z oficjalnymi wytycznymi korporacji z Mountain View.techniki niedozwolone źródło: https://support.google.com/webmasters/answer/35769 systemy wymiany linków źródło: https://developers.google.com/search/docs/advanced/guidelines/link-schemes Google jasno mówi, że jeśli realizujemy działania wizerunkowe, PR-owe, jesteśmy sponsorem wydarzenia, publikujemy coś w czyjejś domenie i w ten sposób pozyskujemy linki, to powinniśmy zadbać, aby zawierały one parametr nofollow. Jest to oznaczenie w kodzie HTML strony, które mówi robotom – nie bierzcie tego odnośnika pod uwagę w procesie oceniania witryny docelowej. Oczywiście stosując się do tych wytycznych w 100%, obniżasz potencjał swojej witryny w wynikach wyszukiwania, a każda agencja SEO SEM znająca się na swojej robocie będzie dążyła do zdobywania linków dofollow – przenoszących page rank.

(EDIT) O nowym podejściu Google do Page Rank przeczytasz tutaj: https://www.szymonslowik.pl/czy-linki-z-czasem-nabieraja-mocy-lub-ja-traca/

Jak budować wartościowy profil linków

Mamy zatem do czynienia z dość schizofreniczną sytuacją. Z jednej strony wiemy, że Google ocenia strony na podstawie prowadzących do nich linków. Z drugiej zaś, wiemy, że jeśli sami pozyskujemy te linki, to możemy zostać uznani za spamerów. Google wręcz chce, abyśmy byli nadgorliwi i wartościowe linki budujące pozycje naszych stron zmieniali na linki niewpływające na algorytm. Należy jednak pamiętać, że im bardziej zdywersyfikowany jest profil linków, im bardziej są one różnorodne, z im większej liczby stron pochodzą, tym bardziej naturalnie wyglądają. Naturalny profil linkowania, czyli taki który nie wskazuje na kupowanie linków, pozwala zdobyć zaufanie Google i efektywnie się pozycjonować. Kluczem do sukcesu jest dywersyfikacja i zachowanie odpowiednich proporcji między różnymi typami linków, jak na przykład:

  • Linki zewnętrzne vs. linki wewnętrzne (czyli w obrębie własnej strony, czy
  • Linki nofollow vs. dofollow
  • Linki graficzne vs. tekstowe
  • Linki brandowe (np. venezia.pl) vs. linki wykorzystujące słowa kluczowe w tekście zaktowiczenia (tzw. Exact match – sklep z butami; partial match – Venezia – sklep z butami)

Poniżej możesz zobaczyć przykład raportu z narzędzia Ahrefs.com (służącego do analizy linków, ale także słów kluczowych): teksty zakotwiczenia

Więcej na temat tego przypadku na stronie https://www.szymonslowik.pl/linki-kary-anchor-text/

Widać tu zdecydowaną przewagę linków ze zoptymalizowanym tekstem zakotwiczenia (exact match anchor-text) i niewielką liczbę linków brandowych. Jest to sytuacja mocno podnosząca ryzyko otrzymania kary i na ogół już nie pozycjonuje się w ten sposób. Lepiej jest budować optymalizację pod frazy za pomocą czynników on-page, a linki wykorzystać do przekazywania autorytetu z mocnych miejscówek (bez zbyt nachalnego wykorzystywania linków EMA ze zoptymalizowaną kotwicą).

Link building a wartościowe treści

Często spotykam się z pytaniem – czy w pozycjonowaniu stron nie wystarczy tworzenie wartościowych treści na stronie? Dobrze zoptymalizowana, wypełniona angażującymi, oryginalnymi, stanowiącymi odpowiedź na potrzeby internautów treściami strona to podstawa, lecz to nie wystarczy, aby osiągnąć wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania. Google sugeruje w swoich materiałach poradnikowych, że tworzenie wartościowego contentu powoduje, że właściciele innych witryn sami będą linkować do naszych zasobów. W praktyce to się prawie nie zdarza. Oczywiście nie odradzam tworzenia treści. Wręcz przeciwnie! Dzięki rozbudowie firmowego bloga, bazy wiedzy, publikacji raportów i poradników można skutecznie pozyskiwać ruch z tzw. długiego ogona (ang. long-tail – frazy mniej popularne, bardziej rozbudowane niż generyczne słowa kluczowe – np. jak urządzić pokój dziecięcy zamiast meble dziecięce). W ten sposób jednak trudno pozyskać ruch bezpośrednio na najważniejsze podstrony (np. ofertowe). Co więcej, w bardziej konkurencyjnych branżach, w których powstaje bardzo dużo contentu, nawet pozycjonowanie długiego ogona może być niewykonalne bez przemyślanej taktyki link buildingu. Dlaczego należy dążyć do posiadania dużej ilości linków pozycjonujących. Podsumujmy to, co już wiesz:

  • Pozyskiwanie linków prowadzących do strony to ważny czynnik w pozycjonowaniu
  • Najmocniejsze linki pochodzą ze stron, które same są dobrze wypozycjonowane – uznane przez Google jako wartościowe
  • Kluczem do sukcesu jest tworzenie zdywersyfikowanego profilu linków
  • Link building oparty na content marketingu, publikacji artykułów etc. także łamie wytyczne Google dla Webmasterów (lecz każdy link building jest ich łamaniem, robimy to świadomie)
  • Tworzenie wartościowych treści w niewielkim stopniu przekłada się na pozyskanie linków i zwykle nie wystarcza w pozycjonowaniu

Warto przyjrzeć się poszczególnym typom linków, które mogą pomóc lub zaszkodzić w pozycjonowaniu.

Niektóre typy linków, które podnoszą ryzyko otrzymania kary

  1. Linki ze stron niskiej jakości, z których wychodzi bardzo wiele linków do różnych stron (Google zorientuje się, że taka domena służy tylko do pozycjonowania innych stron i nie dostarcza wartości użytkownikom).
  2. Linki typu site-wide, czyli pojawiające się na każdej podstronie danego serwisu (np. w stopce, w sidebarze).
  3. Linki z EMA (ang. exact match anchor-text), których tekst zakotwiczenia dokładnie odpowiada słowu kluczowemu.
  4. Linki z katalogów SEO.

Linki, które nie przekładają się na pozycjonowanie

  1. Linki z mediów społecznościowych (są zwykle nofollow; mogą jednak uwiarygadniać profil linków).
  2. Zdecydowana większość linków z komentarzy na forach i blogach (większość systemów CMS po prostu wstawia tam link nofollow).
  3. Linki z domen, które same nie są podlinkowane (takie strony mają zerową wartość w kontekście PageRank).

Należy też pamiętać, że dla Google liczy się liczba domen linkujących, a nie sama liczba odnośników. Dlatego też jeśli możesz zdobyć 10 linków z jednej domeny lub po jednym linku z 10 różnych domen, to ten drugi scenariusz będzie zwykle korzystniejszy.

Skąd warto posiadać mocne linki pozycjonujące – przykłady źródeł linków dofollow

Źródła linków można podzielić według wielu kryteriów. Poniżej przedstawiam kilka typów miejsc, z których zdobywa się linki pozycjonujące:

  1. Serwisy tematyczne
  2. Media lokalne, regionalne i specjalistyczne
  3. Strony blogerów
  4. Fora tematyczne (które dają linki dofollow, ale są dobrze moderowane i nie dopuszczają spamu)
  5. Strony konferencji, targów i innych wydarzeń, w których firma bierze udział
  6. Strony uczelni wyższych, instytutów
  7. Strony innych instytucji publicznych – urzędów, ministerstw, serwisy typu PARP itp.
  8. Strony organizacji pozarządowych

Oczywiście to tylko sugestie i w wielu przypadkach (blog, serwis tematyczny) może się okazać, że strona nie wspiera procesu pozycjonowania stron www (bo daje link nofollow lub sama ma tak słaby profil linków, że zastrzyk tzw. link juice jest znikomy) albo wręcz szkodzi (emituje mnóstwo linków wychodzących niskiej jakości i jest oflagowana przez Google jako źródło spamu). Dlatego każdą domenę warto sprawdzić indywidualnie. Jak sprawdzić, czy domena jest potencjalnym źródłem dobrych linków? Osobiście sprawdzam przede wszystkim widoczność domeny w Senuto. Jeśli na wykresie widać podejrzany spadek, może to oznaczać problemy techniczne lub nawet filtr Google. Taka domena może nie być dobrym źródłem linków pozycjonujących. Druga, kluczowa kwestia, to analiza profilu linków. Można w tym celu wykorzystać np. Ahrefs i zobaczyć, czy do domeny prowadzą linki dofollow z wielu innych domen (i dodatkowo zobaczyć, jaki jest stosunek linków przychodzących do linków wychodzących). Ponadto warto analizować linki, które już prowadzą do naszej domeny. Można do tego wykorzystać wspomniany Ahrefs, a także darmowe narzędzie od Google, czyli Google Search Console. Nie zawsze łatwo jest to zrobić samemu dlatego każda agencja SEO powinna zrobić to dla Ciebie – czy to w ramach stałej współpracy, czy też jako audyt linków.

Jak sprawdzić czy link jest bezpieczny

Teoretycznie linki mogą szkodzić. W praktyce jednak trzeba by było zdobyć wiele linków ze słabych miejsc, aby zaszkodzić swojej domenie. Zwykle Google dewaluuje pojedyncze przypadki sztucznych, słabych, toksycznych linków. Jednak w przypadku większej ich ilości może nas posądzić o działania spamerskie.

Nie ma jednej szkoły oceny toksyczności linków. Najlepsze są testy empiryczne – przyłożenie linka do strony docelowej z wybranym słowem kluczowym w tekście zakotwiczenia i obserwowanie, czy nie spada na tę frazę (z uwzględnieniem zachowania innych podstron, fraz w domenie). W praktyce rzadko mamy taką możliwość. Teoretycznie z pomocą mogą przychodzić różne wskaźniki przygotowywane przez zewnętrzne narzędzia, jak Trust Flow od Majestic lub analizy toksyczności profilu linków w SEMrush. W praktyce doświadczony SEO-wiec powinien umieć ocenić za pomocą kilku analiz, czy warto linkować z danego miejsca, czy nie.

Linki z zapleczy

Zdecydowanie warto brać pod uwagę także potencjał linków, które już ktoś zdobył. W jaki sposób? W sieci można przechwytywać domeny, których nie przedłużono (np. po zakończonych projektach, zamkniętych firmach etc.). Do tych domen mogą prowadzić linki z szeregu wartościowych lokalizacji. Cała sztuka polega na tym, aby przechwycić odpowiednie domeny z potencjałem, odtworzyć na nich stronę (tzw. zaplecze na expirkach od ang. expired domains) i wstawić linki do pozycjonowanego serwisu. Powtarzając ten proces jesteśmy w stanie stworzyć własne zaplecze stron, nad którymi mamy pełną kontrolę.

W tym przypadku ponosimy koszt przechwycenia domeny, postawienia strony, przygotowania treści etc., ale w zamian można uzyskać pełną kontrolę nad witryną z mocnym profilem linków. W serwisach typu aftermarket.pl czy premium.pl oprócz przechwytywania domen, można także kupować domeny wystawione na aukcjach. Jak i w przypadku klasycznego link buildingu należy koniecznie skorzystać z dostępnych narzędzi typu SEMrush czy Ahrefs, aby zbadać profil linkowy domeny. Nie polecam kupowania domen, które mają w profilu setki podejrzanych domen linkujących i anchor-texty wskazujące na mocne wyeksploatowanie domeny przez SEO-wców w przeszłości (mogą to być różne money keywords np. cheap jordan airbuy diet pills itp.).

Przykłady linków

Oto przykład brandowego (w tym przypadku dodatkowo opartego na URL strony głównej) linku dofollow z mocnej domeny zdobytego poprzez opublikowanie wpisu gościnnego: link brandowy źródło: https://www.templatemonster.com/pl/blog/wywiad/najlepsi-polscy-specjalisci-seo-o-content-marketingu/ Przykład naturalnego linka – ktoś podał odnośnik do mojego wpisu (przy okazji jest to link ze strony głównej): link naturalny źródło: http://social24.pl/ Przykład linku z profilu w serwisie Behance: link z profilu źródło: behance.net/netguru Linki graficzne (pod logotypami) do stron partnerów na stronie głównej SMSAPI.pl: linki partnerów Przykłady linków (z raportu Ahrefs.com) zdobytych ze stron instytucji (UM Zabrze, Regionalna Izba Przemysłowo-Handlowa, AGH w Krakowie) w wyniku kooperacji, udziału w konferencjach itp.: linki ze stron instytucji Pamiętaj też, że liczy się też miejsce w obrębie domeny, z którego prowadzi link do naszej strony. Strona główna zwykle ma największą moc do przekazania. Im dalej (w linkowaniu wewnętrznym) dana podstrona znajduje się od strony głównej, tym mniejszą moc jest zwykle w stanie przekazać. Często jestem pytany, czy linki nabywane przez platformy typu Whitepress lub Linkhouse są wartościowe, czy nie. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, gdyż serwisy są tylko pośrednikami. Możemy za ich pośrednictwem dotrzeć do bardzo mocnych serwisów, jak i do mniej interesujących stron. Możemy pozyskać linki dofollow i nofollow. Wszystko zatem zależy od oceny konkretnej strony, z której pozyskujemy link, a nie serwisu, który w tym pośredniczy.

Standardowe i nieoczywiste metody pozyskiwania linków

Link building zazwyczaj opiera się na kilku najpopularniejszych taktykach. Kiedyś było to katalogowanie, dodawaniem linków w profilach (w różnego rodzaju serwisach internetowych i na forach), czy też linkowanie z forów (jak to się mówi – „na pałę”, gdzie tylko da się dodać link dofollow, tam działali pozycjonerzy). Obecnie wciąż linkuje się z forów, ale standardy (przynajmniej w mojej ocenie) powinny iść zdecydowanie w górę, o czym można przeczytać w tym artykule: https://www.szymonslowik.pl/marketing-szeptany-linki/ Obecnie mocno się to zmienia (zarówno od strony tego, co długofalowo premiuje algorytm, jak i pod względem stosowanych w SEO taktyk) i w cenie są linki z serwisów wysokiej jakości, ze stron z ruchem, najlepiej powiązanych tematycznie z linkowaną stroną i bez dużej liczby linków wychodzących. W ten model po części wpisuje się guest blogging oraz tzw. article marketing, czyli content marketing sprowadzający się do publikowania artykułów w różnego rodzaju mediach – serwisach tematycznych, newsowych, specjalistycznych, blogach etc. Diabeł oczywiście tkwi w szczegółach i nie każdy link z artykułu tego typu jest remedium dającym topowe pozycje. Clou sprawy to właśnie umiejętność wybrania domen o odpowiednich parametrach linków, ruchu, architekturze informacji i tematyce. Przeczytaj również mój tekst o tym, jak ocenić moc domeny wydawcy w procesie link buildingu: https://www.szymonslowik.pl/moc-domeny-w-link-buildingu/ Article marketing stanowi aktualnie znaczącą większość pozyskiwanych przez nas linków. Jest efektywny (jeśli wie się, jak dobierać domeny i planować publikacje), stosunkowo prosty w zarządzaniu – można go realizować cyklicznie w oparciu o założony budżet, co sprzyja agencyjnemu modelowi pozycjonowania w abonamencie. Jednak nie oznacza to, że nie warto korzystać z innych dostępnych opcji – tych mniej oczywistych:

Moja prezentacja o link buildingu z SEO Barcamp 2019 – 5. urodzin Linkhouse

Nieoczywistym metodom link buildingu poświęciłem swoją prezentację na 5. urodzinach Linkhouse (platformy do link buildingu w oparciu o article marketing i inne formy – np. linki reklamowe w formie bannerów, link insertion, czyli linki w istniejących artykułach itp.). Miałem przyjemność dzielić scenę z Robertem Niechciałem i Damianem Sałkowskim (występowali wspólnie) oraz Grzegorzem Strzelcem. Z tego miejsca pozdrawiam serdecznie prelegentów oraz organizatorów (z Damianem Kozłowskim i Michałem Chlewińskim na czele – super event!) oraz zgodnie z obietnicą udostępniam prezentację: Nieoczywiste taktyki link buildingu – prezentacja z SEO barcamp 2019 Jest i nagranie z tej prezentacji:

Linki z mediów społecznościowych

Często spotykam się z pytaniem odnośnie roli linków z social media. O ile pojawiają się różnego rodzaju spekulacje, że media społecznościowe mogą pozytywnie wpływać na pozycjonowanie, o tyle brak ewidentnych dowodów w postaci stron wypozycjonowanych właśnie linkami z social media. Pozyskiwanie ruchu, budowanie marki w innych kanałach jest zwykle pozytywnym sygnałem. Może przekładać się na wzrost ruchu brandowego i podniesienie CTR z wyników wyszukiwania w Google. Może wspierać ruch typu Direct i pośrednio wpływać na widoczność w organiku, lecz nie oznacza to, że linki z social media pozycjonują serwis. Wynika to z faktu, że linki z mediów społecznościowych takich jak Facebook, YouTube, Twitter, czy też LinkedIn są linkami nofollow. Warto je zdobywać z myślą o ruchu i angażowaniu użytkowników, lecz potencjał pod kątem SEO jest skrajnie ograniczony. Jeśli prowadzisz biznes, to oczywiście warto mieć pozakładane profile w popularnych serwisach społecznościowych, bo to zawsze buduje wiarygodność marki. Jednak pod kątem pozycjonowania należy szukać innych miejsc pod linki. Warto też pamiętać, że Google bardziej ceni linki z wielu serwisów niż wiele linków z jednej lub kilku domen. Dlatego też każdy kolejny link prowadzący z witryny A do witryny B ma malejącą wartość (nazywam to krańcową malejącą użytecznością linków z jednej domeny – brzmi mądrze, prawda? 🙂 ). Zatem linków z mediów społecznościowych, które teoretycznie miałyby znaczenie, nie zdobędziesz zbyt wiele. Ponadto jest to bardzo łatwe do powtórzenia przez konkurentów twojej firmy. Nie widzę zatem większego sensu w tym zakresie. Można oczywiście wykorzystać marketing w social media do osiągania celów związanych z link buildingiem, lecz jest to materiał na osobną, dobrze zaplanowaną kampanię, która pozwala dotrzeć np. do blogerów lub innych wydawców. Jest to jednak materiał na osobny artykuł lub wręcz indywidualne rozważania pod kątem każdego biznesu z osobna. Posiadam krótkie case study na ten temat. Jeśli jesteś zainteresowany współpracą – napisz do mnie.

Link building a white hat SEO

Wiele się mówi w dyskusjach branżowych i na konferencjach marketingowych o white hat SEO. Pojawiają się sugestie, że jeśli zdobywa się linki wartościowe, pozyskuje się je ręcznie w renomowanych serwisach, to jest to zgodne z wytycznymi Google. Otóż nie – każde samodzielne linkowanie, którego celem jest manipulacja algorytmem i wpływanie na ranking są niezgodne z wytycznymi. Zatem każdy link building, kupowanie, załatwianie sobie publikacji w serwisach contentowych i na portalach tematycznych, proszenie o linki dofollow, współpraca reklamowa z blogerami, bartery – to wszystko łamie wytyczne Google.

Zgodne z wytycznymi jest jedynie tworzenie wartościowych treści, do których inni wydawcy sami z siebie spontanicznie linkują. Jest to jednak tak rzadko spotykana w praktyce sytuacja, że witryna decydująca się na takie działania ma skrajnie niskie szanse, aby zdobywać topowe pozycje w Google. Jeśli miałbym zdefiniować czym jest white hat link building, to bym powiedział, że jest to po prostu promocja treści, która przekłada się na dobrowolne (czyli nie warunkowane np. regulaminem konkursu itp.) umieszczanie linków do naszej strony przez użytkowników sieci (blogerów, wydawców, redaktorów, inne firmy).

Broken links – uszkodzone odnośniki

Jedną z wartych uwagi taktyk pozyskiwania linków jest wyszukiwania broken links, czyli uszkodzonych odnośników. W przypadku domen z historią, marek, które są na rynku od dłuższego czasu, istnieje podejrzenie, że w sieci pojawił się szereg odnośników do strony, ale są one uszkodzone – np. poprzez literówkę w adresie. Jeśli sama domena w polu href w odnośniku jest poprawna, to chociażby Ahrefs wyłapie taki broken link. Jest osobny raport w panelu z listą tego typu odnośników. Dzięki temu można odezwać się do wydawców i poprosić o wstawienie poprawnego URL. Link prowadzący do strony o statusie 200 (poprawnie wyświetlona strona) będzie budować autorytet twojej strony (w przeciwieństwie do odnośnika prowadzącego do URL o statusie odpowiedzi serwera 404: nie znaleziono). Przeczytaj również:

Pomoc w pozyskiwaniu linków, usługi link buildingu

(oryginalny wpis powstał w 2014 r., czytasz jego zaktualizowaną wersję) Jeśli szukasz wsparcia w procesie budowania wartościowego profilu linków, potrzebujesz konsultacji lub weryfikacji obecnego profilu odnośników prowadzących do Twojej domeny, zajrzyj tutaj:

  • audyt SEO (to nie tylko badanie budowy i treści strony, ale także właśnie analiza linków – tzw. audyt off-page SEO)
  • wyślij zapytanie