W przypadku nawet niewielkich sklepów internetowych i firm działających online pozycjonowanie w Google jest ciągle jednym z najważniejszych procesów odpowiedzialnych za pozyskiwanie użytkowników. Pytanie brzmi – jak mierzyć jego skuteczność? – ponieważ monitoring pozycji dla kilku słów kluczowych to już zdecydowanie przeżytek.
Growth hacking – to pojęcie odmieniane w branży interaktywnej ostatnio przez wszystkie przypadki. Czy to po prostu bardziej atrakcyjne określenie dla marketingu internetowego? Absolutnie nie i chociaż z marketingiem ma z pewnością wiele wspólnego, to zdecydowanie wykracza poza jego ramy. Czym w takim razie jest growth hacking i jak go wykorzystać?
Po paru latach obserwacji mogę śmiało stwierdzić, że polska branża SEO jest skupiona przede wszystkim na bezpośrednich taktykach pozyskiwania linków. Może w jakimś stopniu się to zmienia pod względem metod, niemniej priorytety pozostają te same. Dzisiaj chciałbym zwrócić uwagę na trochę inny obszar SEO, jakim jest optymalizacja pod kątem zaangażowania.
Tym razem w ramach serii Whiteboard Friday wystąpił Josh Bachynski. Tematem jego prezentacji była Panda, czyli aktualizacja algorytmu Google, która skupia się na jakości stron internetowych i ich treściach.
Anchor-text w postaci słowa kluczowego jest dla Google często sygnałem niepożądanym i może skutkować negatywnymi konsekwencjami dla strony (na przykład za sprawą aktualizacji algorytmu Penguin). Jednocześnie jest to sygnał wzmacniający optymalizację pod kątem danej frazy, co przekłada się na pozycjonowanie. Rand Fishkin (Moz) pokazuje, jak „bezpiecznie” używać linków ze słowami kluczowymi w tekście zakotwiczenia.