Ten wpis poświęcony jest nie tyle tematyce geotrappingu, lecz samej frazie geotrapping. Przeczytaj, a dowiesz się przy okazji co nieco o marketingu internetowym i SEO.

Piszę o geotrappingu, ponieważ niejaki Dominik Karbowski zaczepił mnie na Facebooku chwaląc się, iż wzmianki o jego stronie pojawiają się wysoko właśnie na to hasło „geotrapping”. To dobry case, aby zobrazować pewne kwestie związane z naszą działką – zobaczcie, czego geotrapping może nauczyć nas o SEO i marketingu.

Rozmowa wyglądała tak:

geotrapping

Rozmowa o geotrappingu z Dominikiem Karbowskim; źródło: Facebook.com

Teraz już sami rozumiecie, jaka jest faktyczna natura tego wpisu, ale nie rozłączajcie się 🙂 myślę, że to będzie pouczający artykuł dla każdego webmastera i właściciela strony internetowej.

Spis treści

Popularność geotrappingu jako usługi

Najpierw parę słów o samej frazie, jaką jest geotrapping. Jest to pojęcie tak mało znane, że ani Google Keyword Planner ani Senuto nie mają go w swojej bazie słów kluczowych. Można spokojnie wyciągnąć wniosek, że geotrappingu w Google praktycznie nikt nie szuka w Polsce.

Na zapytanie „geotrapping” w Google pojawiają się nawet dyskusje na Facebooku. Praktycznie nie ma żadnych sensownych stron (poza 2-3 wpisami na blogach), które pisałyby na ten temat, posiadały tytuły (tagi title) zawierające takie słowo. Osiągnąć wysokie pozycje dla takich fraz nie jest trudno. Pytanie, czy jest sens, skoro nikt tego nie szuka?

Po co piszę o geotrappingu?

W naszej firmie w zasadzie nie zajmujemy się takimi zagadnieniami. Jest to jednak świetny przykład, aby pokazać, że wszystkie starania związane z SEO wcześniej poprzeć odpowiednią analizą. Nie chcę w żaden sposób krytykować Dominika Karbowskiego – bardzo dobrze, że dba o wzmianki na temat marki i promocję swojej usługi. Na tym polega między innymi product launch. Rynek trzeba edukować. Jednak nie należy mieć zbyt wygórowanych oczekiwań związanych z pozyskiwaniem ruchu z Google. Audytujemy czasem sklepy, które pod względem technicznym są całkiem poprawnie zaprojektowane, lecz ich optymalizacja służy pozycjonowaniu na frazy, których nikt de facto nie szuka lub są tak ogólne, że nie dają żadnych szans na dotarcie do klientów.

Geotrapping w Google

Zobaczcie, jakie wyniki daje Google w trybie incognito dla zapytania geotrapping:

geotrapping w google

Wyniki wyszukiwania dla „geotrapping” w trybie incognito; źródło: Google.com

Myślę, że jakieś satysfakcjonujące pozycje z tym wpisem, który teraz czytacie uda się niebawem osiągnąć. Zobaczymy. Być może będzie to dobry przykład, że prosta optymalizacja wystarczy, aby powalczyć o pozycje na niszowe tematy. Ten jest wybitnie niszowy.

Co to jest geotrapping

Na koniec warto by było wspomnieć czym de facto jest geotrapping. Można znaleźć w sieci informacje, że jest to de facto geolokalizacja na nowym poziomie, geolokalizacja 2.0. Geotrapping to w zasadzie metoda „łapania” użytkownika w określonej lokalizacji i decydowanie, kiedy wyświetlić mu reklamę. Taki sposób komunikacji ma szansę powodzenia szczególności w marketingu mobilnym – np. w formie reklam displayowych (na promocji czego zależy prawdopodobnie Dominikowi) lub w formie komunikacji SMS.

Geotrapping – usługa związana przede wszystkim z marketingiem mobilnym polegająca na targetowaniu reklam w oparciu o lokalizację użytkowników w określonym czasie w przeszłości. 

Geotrapping pozwala wyświetlać jednostki reklamowe nie tylko użytkownikom, którzy są w danym miejscu (tak działa klasyczna reklama geolokalizowana). Rozwiązanie to daje ciekawe możliwości targetowania komunikatów. Można na przykład sprawić, że reklama będzie wyświetlała się osobom, które x dni temu były w określonym miejscu. Dzięki temu możemy zareklamować (lub przypomnieć się z naszą marką) osobom, które na przykład tydzień wcześniej brały udział w danym wydarzeniu – np. targach branżowych. Nie musisz nawet jechać na targi – wystarczy, że wiesz, że w danym miejscu i czasie odbywa się impreza branżowa, na której pojawią się osoby z Twojej grupy docelowej. Jeśli tydzień po wydarzeniu postanawiasz wyświetlić im swoją reklamę mobilną, to geotrapping da Ci właśnie taką możliwość.

Geotrapping, jak już wspomniano, jest bardzo mało znaną usługą – przynajmniej pod tą nazwą. Szukałem fraz geotrapping geo trapping w Google w nadziei, że znajdę jakieś opracowanie na anglojęzycznej Wikipedii lub jakimś blogu marketingowym. Jedyne, co znalazłem to location-based mobile marketing, czyli marketing mobilny oparty na lokalizacji (w domyśle użytkownika) – artykuł na ten temat znajduje się tutaj: Location-Based Mobile Marketing Is Where It’s At For Consumers.

Jak sprawdzić, czy geotrapping jest popularny wśród użytkowników Google

Jak już wspomniałem, warto korzystać z narzędzi analitycznych, które odpowiedzą na najważniejsze pytania przed rozpoczęciem działań marketingowych. W procesie analizowania, czy dana fraza jest faktycznie wyszukiwana przez użytkowników należy koniecznie skorzystać chociażby z niedoskonałego narzędzia jakim jest Keyword Planner tudzież Planner słów kluczowych w Google AdWords. W odpowiednim miejscu wpisujemy słowo geotrapping i dostajemy informacje o jego popularności i konkurencyjności. Czasem dla bardzo niszowych fraz nie dostaniemy żadnych wyników.

Aby upewnić się, czy fraza jest wyszukiwana, można jeszcze odpalić kampanię AdWords ze zdefiniowaną frazą geotrapping w dopasowaniu ścisłym. Po tygodniu lub dwóch powinniśmy mieć odpowiedź.

Pewne użyteczne informacje może dać nam też na przykład Senuto – narzędzie posiadające sporą bazę słów kluczowych wykorzystywanych w polskim Google. Tam również geotrapping daje zerowe rezultaty.

Aktualny stan rzeczy

Na drugi dzień ten wpis utrzymuje się stabilnie na 5. pozycji na frazę „geotrapping” (ale czytaj do końca):

geotrapping po jednym dniu

Stan na 4.02.2016; google.com

I jeszcze zrzut z SeoStation:

geotrapping wykres frazy

 

A tu jeszcze aktualizacja z perspektywy czasu:

geotrapping wykres pozycji

 

Update vol. 2

Siedzimy w topie 😀

serp geotrapping

I jeszcze zrzut z konsoli Google:

geotrapping2

I jeszcze żeby było śmieszniej jest 14.09.2018, a ta fraza ma coraz więcej ruchu i dalej siedzimy w topie… Oj Google, Google.

 

Z takich żartów SEO, to warto jeszcze zajrzeć może tutaj – Pozycjonowanie stron Śląsk.